czwartek, 23 sierpnia 2012

Lift Finn

Nie mogłam, po prostu musiałam zmierzyć się z pracą cudownej Finnabair. Nieważne, że poszłam spać przed czwartą i klawiatury nie widzę. Najważniejsze, że z efektów jestem nawet zadowolona (no, może mniej z moich nowo zakupionych mgiełek).
Zdecydowanie bardziej lubię te chlapania, niż równe  przycinanie kartek :)
A tak wybląda całość:

  

I kilka zbliżeń:



  


LO zrobione do palety The Color Room


Pracę zgłaszam na wyzwanie na blogu Scrapki. pl - Lift Finn


Pozdrawiam:)


9 komentarzy:

  1. Cudna kolorystyka tego scrapa, tak pieknie podkresla Twoje zdjecie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Niesamowity scrap! Piekne kolory. Takie kobiece. Super

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny lift, cudne LO!!!

    ps. tylko wyłącz proszę weryfikacje obrazkową, szału można od tego dostać :/

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, dla mnie równe przycinanie kartek to również katorga :D Praca wyszła Ci oszałamiająco pięknie. Uwielbiam każdy detal. Cieszę się ogromnie, że poświęciłaś na nią swój czas bo teraz mogę podziwiać jej cudowne szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne LO - tyle tam się tego dzieje, że oczu nie można oderwać:))
    dziękuję za udział w zabawie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekne! Tyle warstw , tyle szczegolow ... mozna patrzec godzinami!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie przepadam za równym przycinaniem kartek :) Śliczny lift!

    OdpowiedzUsuń