Nie mogłam, po prostu musiałam zmierzyć się z pracą cudownej Finnabair. Nieważne, że poszłam spać przed czwartą i klawiatury nie widzę. Najważniejsze, że z efektów jestem nawet zadowolona (no, może mniej z moich nowo zakupionych mgiełek).
Zdecydowanie bardziej lubię te chlapania, niż równe przycinanie kartek :)
A tak wybląda całość:
haha, dla mnie równe przycinanie kartek to również katorga :D Praca wyszła Ci oszałamiająco pięknie. Uwielbiam każdy detal. Cieszę się ogromnie, że poświęciłaś na nią swój czas bo teraz mogę podziwiać jej cudowne szczegóły.
Cudna kolorystyka tego scrapa, tak pieknie podkresla Twoje zdjecie!
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowity scrap! Piekne kolory. Takie kobiece. Super
OdpowiedzUsuńpiękny lift, cudne LO!!!
OdpowiedzUsuńps. tylko wyłącz proszę weryfikacje obrazkową, szału można od tego dostać :/
Dzięki coco, wyłaączyłam :)
UsuńPiękna praca!! :)
OdpowiedzUsuńhaha, dla mnie równe przycinanie kartek to również katorga :D Praca wyszła Ci oszałamiająco pięknie. Uwielbiam każdy detal. Cieszę się ogromnie, że poświęciłaś na nią swój czas bo teraz mogę podziwiać jej cudowne szczegóły.
OdpowiedzUsuńcudne LO - tyle tam się tego dzieje, że oczu nie można oderwać:))
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w zabawie:)
Przepiekne! Tyle warstw , tyle szczegolow ... mozna patrzec godzinami!
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za równym przycinaniem kartek :) Śliczny lift!
OdpowiedzUsuń